Heidelberg 1998
Po zakupie mojego wymarzonego Porsche w maju 1998 roku zacząłem się rozglądać za jakimś klubem, gdzie mógłbym poznać podobnych mnie "maniaków". Niestety w okolicy na nic takiego nie trafiłem. Najbliższym okazała się niemiecka filia amerykańskiego klubu (Porsche Club of America – Germany Region). |
![]() |
Hotel Zagreb w Schwetzinger. |
Przeglądając ofertę spotkań na rok 98, wybrałem zjazd w Heidelbergu z okazji 35-lecia niemieckiej filii – zapowiadał się najciekawiej. Tak więc któregoś tam sierpnia w piątek wieczorem wybraliśmy się z żoną w długą drogę do Heidelbergu (około 1200 km). Na miejscu okazało się, że zlot odbędzie się na terenie bazy amerykańskiej i ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu MP (military police) nie chcą nas wpuścić na teren bazy - ze względu na zamach na bazę amerykańską, chyba na bliskim wschodzie, ale już nie pamiętam dobrze. |
![]() |
Porsche 911 jednego z klubowiczów w idealnym stanie. |
Wracamy więc do centrum Hedielbergu (jest 5 rano!) i szukamy noclegu, ale okazuje się, że jest za wcześnie. Po 2-3 godzinach spędzonych w samochodzie (fotele świetne do jazdy, "trochę" gorsze do spania) kontynuujemy poszukiwania noclegu w miejscowości Schwetzingen. |
![]() |
Porsche 356. |
O 10 wracamy do bazy i tam czeka na nas przy wjeździe jedna z organizatorek Margareth Holtz (posiada ładne Porsche 944 turbo). Atrakcją tego zlotu będzie rajd krajoznawczy. Polega on na tym, że każda z załóg otrzymuje skoroszyt z opisem drogi do przejechania, czasem przejazdu oraz zdjęciami i opisami miejsc do znalezienia (np. reklama w kształcie okularów, a zadaniem jest napisać przy jakiej ulicy i w jakiej miejscowości się znajduje). Czas przejazdu jest mniej ważny – mamy na to 4 godziny. |
![]() |
Porsche 356 kabriolet. |
Wyruszamy więc w drogę (niestety po całonocnej podróży nie jesteśmy najlepiej skoncentrowani nad poszukiwaniem ukrytych w fotografiach miejsc) po malowniczych górach, które przypominają nam Beskidy. Mijane miejscowości są bardzo ładne, a drogi malowniczo wiją się w górach. W przerwie (około 12) zatrzymujemy się u szefa klubu Johna P. Bryana (Porsche 911 twin turbo – "rasowane" u Ruf'a – 498 KM) na lunch. |
![]() |
Porsche 356 Speedster. |
Po pysznym barbecue - w dalszą drogę. Po powrocie zdajemy nasze wypełnione skoroszyty i udajemy się na zasłużony odpoczynek. Około 18 wracamy na obiad i podsumowanie zawodów. Okazuje się, że nie byliśmy ostatni (hurra!!!), mieliśmy nawet jedne z lepszych wyników w odgadywaniu fotografii, ale z drugiej strony zmyliliśmy w jednym miejscu trasę i dostaliśmy dużo punktów karnych. |
![]() |
Z lewej Porsche 917/30 (1100 KM), z prawej Porsche 911 Carrera RS. |
W nagrodę otrzymujemy breloczek z Porsche 959. Czołówka natomiast dostaje kalendarz na 50-lecie firmy oraz modele Porsche GT1 (w skali 1:18). Reszta wieczoru upływa na rozmowach , nie tylko o samochodach. |
![]() |
Porsche 959. |
Następnego dnia wybieramy się do Stuttgartu do muzeum Porsche. Osobiście jestem lekko rozczarowany (tylko 15-20 eksponatów), spodziewałem się czegoś więcej. W drodze powrotnej "próbuję" moje auto na maxa i osiągam 225 km/h. Przejeżdżamy w tym czasie jakieś 320-340 km w 2 godziny (niezła średnia). |
![]() |
Porsche 962 (700 KM). |
Zatrzymujemy się jeszcze na kilka dni w Lipsku u znajomych, a potem do domku. I to by było na tyle informacji z pierwszego zlotu. |